„Performer” to przedsięwzięcie szczególne, wystawa artysty – Oskara Dawickiego, a jednocześnie łącząca różne dyscypliny – sztukę, film i literaturę – opowieść o nim samym jako postaci fikcyjnej. Tytułowy performer, alter ego Dawickiego, pojawia się tu w różnych wcieleniach, również w towarzystwie zaprzyjaźnionych artystów oraz prac z Kolekcji Grażyny Kulczyk, nieustannie badając granice między dziełem sztuki a rzeczywistością.
Oskar Dawicki urodził się w 1971 roku na Kociewiu. Posługuje się metodami sztuki konceptualnej i performansu, aby reaktywować post romantyczną figurę twórcy zarażonego egzystencjalnym bólem istnienia. Uprawia ponowoczesne dzieło totalne, w którym sztuka i życie zlewają się w jedno: ciąg mniej lub bardziej spektakularnych klęsk i drobnych codziennych porażek prowadzących do ostatecznej wielkiej przegranej – śmierci. Dawicki przyjmuje rolę ironisty i iluzjonisty, wdziewa nieco przymałą i wyblakłą brokatową marynarkę, by zaczarować na krótką chwilę publiczność swoim przewrotnym poczuciem humoru i cierpkim sceptycyzmem. Przybliża nas do ostatecznego doświadczenia, a zarazem wskazuje niezliczone drogi ucieczki. Jego różnorodne formalnie prace, jak i „prywatne” życie układają się w logiczny ciąg, co stało się przedmiotem powieści biograficznej „W połowie puste” (2010), za sprawą której artysta Oskar Dawicki stał się bohaterem literackim. Jej drugie, uaktualnione wydanie towarzyszyło wystawie w galerii Art Stations.
Kolejnym elementem gry, w którą wciąga nas artysta jest pełnometrażowy film fabularny, w którym Dawicki gra samego siebie. Prezentowana przez nas wystawa jest częścią tego przedsięwzięcia: była po części planem filmowym, a zarazem kinem, w którym można było obejrzeć fragmenty przygotowywanego filmu. To jeszcze jedna – po powieści – forma narracji o życiu i sztuce Oskara Dawickiego, która zawierała w sobie elementy retrospektywy i fikcji, ale też życiowe i artystyczne przyjaźnie artysty.
Wystawa składała się z trzech głównych części, prezentowanych na kolejnych piętrach galerii: „Cmentarz artystów”, „Sztuka i film” oraz „Muzeum Oskara Dawickiego”. Już na samym początku mierzyliśmy się więc z doświadczeniem ostatecznym. Filmowy grób performera otaczały projekty i modele własnych nagrobków przygotowane na jego prośbę przez innych artystów – przyjaciół i znajomych Dawickiego. Ta niecodzienna kolekcja ukazała sztukę współczesnych artystów w nieczęsto dziś używanej, eschatologicznej perspektywie.
Na kolejnym piętrze wybrane prace z Kolekcji Grażyny Kulczyk zestawione zostały z filmowymi portretami performera. Wskazywały one artystyczne tradycje, wobec których staje twórczość Dawickiego. Była to przede wszystkim wszystkim jednak próba konfrontacji różnych artystycznych figur „bohatera” – z jednej strony artysty, który uprawiając rodzaj performansu totalnego staje się postacią literacką i filmową, z drugiej strony zaś klasycznej dla sztuk wizualnych formuły obrazowania ludzkiej figury: portretu, aktu, studium postaci. Obserwowaliśmy tam proces transformacji postaci w sztuce – od intensywnej materialności i symboliki figur malarskich i rzeźbiarskich do dematerializacji i ulotności bohatera filmowego, spełnienia dziecięcego marzenia o wskoczeniu do filmu.
Na najwyższym poziomie galerii znalazło się Muzeum Oskara Dawickiego – retrospektywny przegląd wybranych dzieł artysty ze szczególnym naciskiem na prace o charakterze autotematycznym i autoportretowym. Był to rodzaj lektury życia artysty poprzez jego własną sztukę, począwszy od inicjacyjnego „Projektu reklamowego”, w którym podobizna artysty ukryta została w opracowywanych przezeń dla zarobku drukach komercyjnych, aż po najnowsze prace pod znaczącymi tytułami: „19 lat tracenia blasku” i „Portret człowieka, który sprzedał kamień nerkowy swego ojca”.
Zwieńczeniem całego projektu jest film podkreślający zaangażowanie fundacji w produkcję filmu, ale też oryginalną formułę wystawy jako swoistego rozwinięcia planu filmowego i zarazem dopełnienie historii opowiadanej na ekranie. (Łukasz Gorczyca)





























