Nowy York, wczesne lata 60. W Greenwich Village grupa tancerzy i choreografów – Yvonne Rainer, Steve Paxton, Trisha Brown, Simone Forti i wielu innych – dokonują tanecznej rewolucji. Proklamują, że tańczyć może każdy i wszystko – także ruch codzienny, a nawet najmniejszy gest – może być tańcem! Odrzucając jakikolwiek teatralny sztafaż, konsekwentnie wyprowadzają taniec z sal teatralnych na ulice i miejskie place, ale przede wszystkim – do muzeów sztuki współczesnej.
Tym samym, po raz pierwszy w historii, nadają choreografii status zarezerwowany dotąd wyłącznie sztukom wizualnym, trwale wpisując działania performatywne w obszar zainteresowań kuratorów i przestrzenie galerii. Awangardowa fascynacja życiem (ruchem) codziennym i otaczającą nas (społeczną i polityczną) rzeczywistością oraz inspiracje najnowszymi trendami w sztuce wyznaczyły kierunki rozwoju sztuki choreografii na świecie i do dziś stanowią główny punkt odniesienia dla wszystkich poszukujących choreografów i artystów performance. LET’S DANCE właśnie zbliża się do swojego punktu kulminacyjnego! Od początku chcieliśmy, by nasza wystawa była okazją do dyskusji i krytycznej konfrontacji z dziedzictwem post modern dance.
W ramach INTENSYWNEGO WEEKENDU PERFORMATYWNEGO zapraszamy do wspólnej – praktycznej i teoretycznej – refleksji. Gościć będziemy amerykańskiego choreografa Trajala Harrella, który od 2001 roku zadaje sobie pytanie co by się stało, gdyby przedstawiciele harlemskiej tradycji tańca vogue pojawili się w Judson Church w Greenwich Village by zatańczyć u boku protagonistów post modern dance? Wyobrażając sobie to hipotetyczne spotkanie Harrell poddaje oglądowi kultowy „NO MANIFESTO” Yvonne Rainer z 1965 roku. Większość jej kategorycznych NIE ustępuje miejsca równie stanowczym MOŻE…
Do twórczej konfrontacji z tematyką wystawy zaprosiliśmy także troje polskich artystów – Agatę Siniarską, Martę Ziółek oraz Przemka Kamińskiego (współpracującego z dramaturgiem Mateuszem Szymanówką). W ramach wrześniowych rezydencji przy wystawie, szczególny nacisk położyli oni na inspiracje, ale i krytyczną rewizję dziedzictwa post modern dance w kontekście rozwoju choreografii i indywidualnej praktyki twórczej. Efektami swoich badań podzielą się z nami w ramach porezydencyjnych prezentacji, a także podczas wieńczącej weekend dyskusji z kuratorami wystawy i publicznością.
Na naszych oczach taniec staje się coraz bardziej demokratyczny. Utopia lat 60. zdaje się wreszcie realizować. Ale czy na pewno?
