me-ektasi (palingeneza)
…po kolejnym konflikcie uciekł w głąb…dalej niż ktokolwiek przed nim, ucieczka podyktowana bezgraniczną odwagą. Wszystkie kotwice puściły,wspomnienia straciły swą moc. Ci wszyscy otaczający go Szamani posiadania stracili swą magię…
nikt zresztą tej ucieczki nie dostrzegł…
Tonąc w prawdzie, brodząc po pas serca w kłamstwie, nurkować w obłudzie, krztusić się miłością, płynąć poprzez gniew, skakać w głębiny przyjaźni… pragnę być wodą
Najbliżej temu spektaklowi do autobiografii, chociaż ograniczonej do czasów młodości. Pod pewnym względem przypomina także literackie opowieści o dojrzewaniu artystów i to nie tylko dlatego, że opowiada o młodości Tancerza. (…) Przedstawienie zawiera artystyczne credo, może nawet zalążek manifestu: to wplecione w warstwę muzyczną spektaklu słowo – klucz, słowo „teraz”. Służy uświadomieniu sobie wartości „teraz”, dzięki któremu można przeżyć głębiej każdą chwilę, sprawić, że nam nie ucieknie, że zdążymy ją posmakować, zanim minie.
Anna Koczorowska, nowytaniec.pl