Puste miejsce, które zostawiamy w nas, czekając na spełnienie niemożliwego… Szczelina, przez którą sączy się nieskończoność czy czarna dziura pochłaniająca życie? „Miejsce” między jednym ruchem, a następny. Migotanie Pustki… s. h.
Wchodzę w czarną dziurę przestrzeni nachylony ku echu westchnienia.
Całym ciałem wciskam się w szczelinę czasu o milimetr obrotu wyprzedzając samego siebie.
Pio Troski „Stalker. Ogród wewnętrzny”
Umysł i ciało opadają
Opadanie to umysł i ciało
Zen
Ciało to było… […]
Ono to chciało przebić głową ostatnie mury i przedostać się nie tylko głową – poza nie, w,,tamten świat”. Lecz „tamten świat” dobrze jest ukryty przed człowiekiem, ów odczłowieczony, nieczłowieczy świat; zaś żywot bytu wcale do człowieka nie przemawia, chyba, że czyni to jako człowiek […]. Tako rzecze Zaratustra.
(F. Nietzsche)
Jedną z inspiracji było późne malarstwo Z. Beksińskiego.
Taniec Butoh kontrkulturowa forma teatru tańca, która narodziła się w Japonii Nazywany „Ankoku butoh” – tańcem ciemności, odwołuje się do ekspresjonizmu i koncepcji teatru okrucieństwa Antonin’a Artaud’a oraz starych obrzędów. Sam w sobie jest rytuałem eksplorującym mroki nieświadomości. Z premedytacją ukazuje zakazane dotąd obszary życia. Nie opiera się on na żadnej technice, a zamiast choreografii czy pozycji tanecznej proponuje „totalną obecność”, osiąganą dzięki przyjęciu przez tancerza szczególnej psychofizycznej postawy określanej pojęciem butoh-body (jap. butoh-tai). Nie oznacza ono fizycznego ciała, ale stan umysłu, czy raczej jedność ciało-umysł. Stan ten jest przekroczeniem dualizmu przedmiot-podmiot, świadomość-nieświadomość.
